W ciągu roku nieustannie stykamy się z różnymi patogenami: wirusami, bakteriami i grzybami. To one odpowiadają m.in. za sezonowe przeziębienia jesienią czy wiosną, gdy pogoda bywa kapryśna. Dlatego tak wielu rodziców dba o odporność dzieci – od najmłodszych lat.
Ale czym właściwie jest odporność i jaki ma związek z regularnym korzystaniem z basenu?
Odporność to zdolność organizmu do zwalczania infekcji oraz szybszego powrotu do zdrowia po zachorowaniu. Coraz więcej badań pokazuje, że umiarkowany, systematyczny wysiłek fizyczny ma pozytywny wpływ na układ odpornościowy.
Pływanie – jako forma wytrzymałościowego treningu w wodzie – wspiera krążenie, poprawia pracę płuc i aktywuje mięśnie posturalne. A co najważniejsze: wzmacnia odporność.
Wielu rodziców ma obawy, czy uczęszczanie na basen w sezonie jesienno-zimowym nie zwiększa ryzyka infekcji. Ale zastanówmy się – gdyby to było prawdą, instruktorzy pływania chorowaliby przez cały rok!
Infekcję można złapać wszędzie – w sklepie, szkole, komunikacji miejskiej. Tymczasem pływanie:
poprawia funkcjonowanie układu odpornościowego,
buduje zdrowe nawyki,
rozwija ciało i umysł dziecka,
może zmniejszać ryzyko przeziębień.
Ważne jest jednak przestrzeganie prostych zasad:
dokładne osuszenie ciała i włosów,
pozbycie się wody z uszu,
odpowiedni ubiór po wyjściu z szatni (nie przegrzewamy i nie wychładzamy!).
Basen to nie tylko zabawa, ale przede wszystkim profilaktyka zdrowia. Zajęcia w wodzie wpływają korzystnie na rozwój fizyczny, koordynację i kondycję. Jeśli nasze dzieci od najmłodszych lat będą uczyć się pływać, przyczynimy się do:
poprawy ich odporności,
wzmacniania serca i płuc,
budowania zdrowego stylu życia.